
- ir jordan 4 military blue 202
- air jordan 5 island green releasing in november (2023) , SBD , air jordan 5 island green releasing in november
Rozmowa z NICOLASEM SZERSZENIEM, przyjmującym Indykpolu AZS Olsztyn, były zawodnikiem Asseco Resovii
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
– Przegraliście w Rzeszowe 0-3, ale końcowy wynik nie odzwierciedla tego co się działo na boisku i mecz na pewno nie był aż tak jednostronnym widowiskiem…
– Resovia bardzo dobrze zagrywała, mimo jak my „kąsaliśmy” ich również serwisem, to oni odpowiadali to bardzo szybko. Tak było w drugim secie. Mieliśmy przewagę 6-7 punktów i wrócili od razu do gry niwelując straty. Jak ta Resovia zagrywa to może wygrywać z najlepszymi. Pokazali klasę i postawili nam trudne warunki.
– W III secie walczyliście do samego końca i dopiero w grze na przewagi rywale byli lepsi.
– Była walka, aczkolwiek czuliśmy presję od Resovi i na końcu pokazali klasę. Brawo dla nich bo naprawdę postawili wysoko poprzeczkę.
– Wydaje się jednak, że ten drugi set był kluczowy, gdy się wam udało go wygrać to kto wie jak dalej by ten mecz wyglądał?
– Zgadza się. Jak byłem w Resovii to wiem, że jak się trochę ten zespół zdestabilizuje, to można wygrywać. Aczkolwiek ir jordan 11 bred game worn 1996 finals auctio jak wracają po takim deficycie i potem utrzymają przewagę do końca seta to jednak bardzo ciężko powrócić mentalnie z takich straconych przewag.
– Celem dla waszego zespołu była gra w play-off, ale to miejsce w ósemce nieco się oddaliło, choć jeszcze sześć kolejek do końca i wszystko jest możliwe?
– Doskonale wiemy jaki jest nasz cel, aczkolwiek nasz start w sezon był bardzo ciężki. Ostatnio mieliśmy dobrą passę, choć w Rzeszowie się nie udało to wcześniej trochę tych punktów nazbieraliśmy. Resovia ostatnio też dużo lepiej gra i idzie w górę tabeli. My walczymy do końca i zobaczymy gdzie na koniec rundy zasadniczej będziemy. Od poniedziałku mamy nowego trenera także na pewno będzie trochę inaczej i mam nadzieję, że da nam to impuls na kolejne mecze.
– W Asseco Resovii zaczynał pan przygodę z PlusLigą. Czy jak przyjeżdża pan do Rzeszowa to wspomnienia wracają?
– Wspomnienia z Rzeszowa na pewno wracają, jak jest hymn Resovii przed meczem to coś tam nucę pod wąsem. Na pewno sentyment i uczucia są. Jak się jest zawodnikiem profesjonalnym to trzeba próbować jednak trochę je może nie zlikwidować, ale wygłuszyć i skoncentrować się nad meczu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gregor Ropret, siatkarz Asseco Resovii: jesteśmy groźni dla każdego