REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

wt. 3 grudnia 2024

Drogi w powiecie lubaczowskim nieodśnieżone, a starosta zarabia tysiące

Zdjęcia dróg w zimie - nieodśnieżonej z lewej i odśniezonej. Starosta zarabia tysiące powiatu nie stać na odśnieżanie
Po lewej stronie ta sama droga w powiecie lubaczowskim, po prawej w jarosławskim. Różnicę widać gołym okiem. (Fot. archiwum)

Mieszkańcy powiatu lubaczowskiego od lat skarżą się na zimowe utrzymanie dróg w powiecie. – Starosta zarabia prawie 16 tys. złotych, a powiatu nie stać na odśnieżanie dróg? To skandal. Ja mam problem z dojazdem do pracy – skarży się mieszkaniec powiatu Artur Kaczor.

SYGNAŁY CZYTELNIKÓW

Nasz czytelnik 14 grudnia 2023 roku, do starostwa powiatowego w Lubaczowie złożył skargę na starostę Zenona Swatka. Dotyczyła „braku prawidłowego utrzymania dróg powiatowych po ostatnich opadach śniegu”.

„Korzystam z drogi Wielkie Oczy – Potok Jaworowski w celu dojechania do pracy w Jarosławiu. Stan drogi zagrażał zdrowiu i życiu kierowców oraz pasażerów. Rozmowa z dyrektorem Zarządu Dróg w Lubaczowie Markiem Małeckim nie poprawiła sytuacji. Dyrektor wskazał, że starosta zabezpieczył odśnieżanie na trzy wyjazdy w miesiącu i on bez finansowego wsparcia nie jest w stanie z tym nic zrobi” – napisał w dokumencie.

Alarmują od lat

Jak podkreśla Artur Kaczor nie jest to jednorazowy przypadek. Fatalny stan dróg zimą w poprzednich latach opisywały również lokalne lubaczowskie portale. Zlubaczowa.pl alarmował, że w wielu miejscach na drogach jest bardzo ślisko, a pługopiaskarki nie posypują nawierzchni piaskiem czy solą.

– Odkąd rządzi starosta Swatek drogi wyglądają fatalnie. Lekceważy sobie zdrowie i życie mieszkańców powiatu, a mieszkańców traktuje tylko jako tło do płacenia podatków. Jego astronomiczna pensja powinna zobowiązywać do działań skierowanych na bezpieczeństwo, szczególnie w okresie opadów śniegu – mówi zdenerwowany czytelnik, który dojeżdża do pracy w Jarosławiu.

W powiecie jarosławskim jest inaczej

Jak zauważa, dwa kilometry dalej jest już lepiej. Ale tam droga znajduje się już na terenie powiatu jarosławskiego.

– Jest pięknie odśnieżona. U nas dwie koleiny i tyle. Tak jest co roku – mówi pan Kaczor.

W najbliższych dniach na Podkarpacie znów ma nadciągnąć zima, a synoptycy zapowiadają mrozy i intensywne opady śniegu.

– Już się denerwuję czy przejadę te dwa kilometry do powiatu jarosławskiego. Dlatego alarmuję o tym nie tylko dla siebie, ale też dla mieszkańców mojej wioski, bo ten problem dotyczy nie tylko mnie – podkreśla nasz czytelnik.

Budżet na odśnieżanie zwiększony

Marek Małecki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Lubaczowie, mówi, że on swoją odwiedź na skargę pana Kaczora przekazał już do starosty. Wyjaśnia, że ubiegły rok był rzeczywiście „skąpy w pieniądze”. PZD dostał z powiatu na odśnieżanie 240 tys. złotych, a jeden wyjazd ośmiu pługopiaskarek na 370 kilometrów dróg powiatowych to koszt – 58 tys. złotych. Więc w listopadzie i grudniu starczyło raptem na cztery wyjazdy w teren.

– A wypadałoby pojechać minimum dwadzieścia razy. Całe szczęście teraz sytuacja jest w miarę opanowana, bo w budżecie zwiększono nam kwotę o 100 tys. zł i ogółem mamy na dwie zimy 700 tys. złotych. Ale to kropla w morzu – mówi dyrektor.

Będą jeździć częściej

Jak tłumaczy – standardy odśnieżania dróg powiatowych są inne niż wojewódzkich. Tu dopuszcza się zajeżdżony śnieg na drodze przez całą zimę.

– Sypiemy tylko na łukach zakrętach i skrzyżowaniach, a ludzie chcą też na odcinkach prostych. Ogółem sypiemy na 137 kilometrach. Wiemy co trzeba robić, ale nas po prostu nie stać – mówi.

Sam się mieszkańcom powiatu nie dziwi – uważa, że mają rację. Ale odśnieżanie pochłania wręcz kosmiczne pieniądze, dlatego wciąż apeluje do powiatu by zwiększyć budżet na ten cel.

Jak mówi – wciąż śledzi pogodę. Kosztuje go to dużo nerwów i od czasu kiedy został dyrektorem PZD wręcz zaczął nienawidzić zimę.

– Teraz mając większą kwotę na odśnieżanie czujemy się bezpieczniej i postaramy się wyjeżdżać częściej – zapewnia.

Będą skargi do ministerstwa

Artur Kaczor mówi, że będzie trzymał dyrektora za słowo. Dodaje jednak, że jeśli sytuacja się powtórzy, to po każdych opadach śniegu będzie składał zawiadomienia do ministerstwa sprawiedliwości o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na narażaniu zdrowia i życia użytkowników drogi powiatowej.

O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić starostę Zenona Swatka. Był zajęty. Wysłaliśmy więc do niego pytania, ale do czasu publikacji artykułu nie odpowiedział.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin