Na terenie gminy Tyczyn zakazano picia wody z kranu. Jednak część mieszkańców nie dostała żadnej informacji o tak poważnym zagrożeniu. – Komunikaty na stronie internetowej, na Facebooku i drzewach to za mało, bo z takich źródeł nie wszyscy korzystają, a szczególnie wyłączone są z tego starsze osoby – twierdzą.
Prezes spółki Eko-Strug dostarczającej wodę w podrzeszowskiej gminie Tyczyn tłumaczy to zaskoczeniem. Bo nic nie zapowiadało, że woda może być skażona. Zakaz picia wody nieprzegotowanej, a w części Hermanowej nie można jej spożywać nawet po zagotowaniu, ma obowiązywać co najmniej do poniedziałku.
Mieszkańcy Tyczyna: może dojść do nieszczęścia
W Tyczynie Super Nowości o tej sprawie rozmawiały z 10 mieszkańcami. Dziewięciu z nich narzekało, że władze miasta nie przysłały im żadnego powiadomienia (np. smsów czy maili), że woda jest skażona. Dowiedzieli się o tym od sąsiadów, a ci z Internetu.
Jedna z mieszkanek Tyczyna o tym zagrożeniu dowiedziała się od nas. Gdy usłyszała o skażeniu wody to przestraszyła się.
– Co teraz ze mną będzie, właśnie wypiłam gorącą herbatę – pytała. – Nie wiedziałam o tym, że jest zakaz picia wody z kranu. Dopiero słyszę o tym od pana.
– To skandal. Dostaję rachunki za dostarczaną wodę na mailu, ale w ten sposób nikt nie kwapił się mnie poinformować, żebym nie pił wody z kranu, bo jest skażona – powiedział z kolei pan Bogdan z Tyczyna, którego spotkaliśmy siedzącego na ławce. – To niedopuszczalne. Może przecież dojść do sytuacji, że ktoś nie wiedząc o zakazie napije się surowej wody i dojdzie do nieszczęścia. Ja dowiedziałem się od córki, która przypadkiem idąc z psem zauważyła komunikat o tym zagrożeniu. Ale zaznaczam przypadkiem, a co by było, gdyby nie zobaczyła takiego ogłoszenia.
W Hermanowej „Czerwony Alert”. A informacja wisi na drzewie
W gminie Tyczyn najgorzej jest w Hermanowej, a właściwie w jej części, przysiółku Łazy. Tam w wodzie stwierdzono najwyższy wskaźnik bakterii E. coli. W 60 domach nie można pić nawet przegotowanej wody, bo wprowadzono tam „Czerwony Alert”” i wodę można jedynie”. Pić można tylko wodę zakupioną w sklepie. Ta z kranów jest całkowicie niezdatna do picia.
– O incydencie ze skażoną wodą dowiedziałam się od sąsiadów po godzinie 17 w środę – mówi pani Dorota z Hermanowej Łazy. – Żadnej informacji sms, a jestem klientem Eko-Strugu. Gdzieś na lipie, w środku wsi, jest ogłoszenie o tym zagrożeniu. Ale przecież nie każdy będzie patrzył na drzewo. To przecież nie jest rozwiązanie, dzięki któremu wiedzielibyśmy o zakazie spożycia wody. Bakteria coli jest niebezpieczna dla wszystkich, a sposób informowania jest skandaliczny.
Burmistrz Skotnicki: ci którzy widzieli komunikat, powinni przekazać go sąsiadom
Burmistrza gminy Tyczyn Janusza Skotnickiego pytamy, dlaczego mieszkańcy Hermanowej nie zostali na czas powiadomieni o skażonej wodzie.
– Naklejenie komunikatu na drzewie to dobry sposób na informowanie mieszkańców – mówi Skotnicki. – Ci którzy go przeczytali powinni odwiedzić sąsiadów i przekazać im taką wiadomość.
– Informacje o skażeniu wody bakteriami E. coli otrzymaliśmy w środę, po godzinie 15 – wyjaśnia Zbigniew Możdzeń, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Eko-Strug w Tyczynie. – To było już po godzinach pracy naszej firmy. Więc nie udało nam się wszystkich poinformować o tym, że nie można używać wody. Takie informacje sms-ami i e-mailami otrzymały tylko niektóre osoby. Za to umieściliśmy komunikaty o niezdatności picia wody dostarczanych z wodociągów na tablicach ogłoszeniowych, na stronie internetowej, na Facebooku.
Skażona woda w gminie Tyczyn. Zagrożenie do poniedziałku?
Prezes Eko-Strugu dodał, że sanepid podczas kontroli sprawdził dwa kubki i stwierdził skażenie wody E-Colą.
To dla Eko-Strugu było zaskoczeniem, ale wprowadzono odpowiednie procedury, tak żeby mieszkańcy zrezygnowali z jej używania. Sanepid ma 48 godzin na zbadanie jakości wody i wstępne wyniki powinniśmy poznać jeszcze w piątek, 21 lipca. Jednak oficjalnie Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna o wynikach kontroli i ewentualnym zniesieniu zakazu poinformuje w poniedziałek.
Z informacji, które uzyskaliśmy w spółce Eko-Strug wynika, że 2/3 Tyczyna ma zapewnione odpowiednie warunki do przesyłania wody z wodociągów. Tam bowiem funkcjonuje nowoczesna infrastruktura. Gorzej jest w Hermanowej Przylasku, gdzie planowana jest modernizacja przestarzałej nitki wodociągu. Na ten cel wydanych zostanie 7,8 mln zł.
– Dzięki tej inwestycji nigdy już nie dojdzie do takiej sytuacji, że woda będzie skażona – zapewnia prezes Możdżeń.
Dobrej jakości woda na telefon
Teraz jednak mieszkańcy Tyczyna czy innych wsi w tej gminie muszą kupować wodę w sklepach. Jedna z mieszkanek, z którą rozmawialiśmy w czwartek, poinformowała nas, że zmuszona była za jednym razem kupić aż 50 litrów wody. Druga zaś odwołała przyjazd swoich dorosłych dzieci, które mieszkają za granicą. Bała się bowiem o ich zdrowie z powodu złej jakości wody w tyczyńskich kranach.
Prezes Zbigniew Możdzeń poinformował, że można zamówić telefonicznie dobrej jakości wodę z siedziby Eko-Strugu. Mieści się ona w Tyczynie przy ul. Kościuszki 6. Wystarczy zadzwonić na numer 17 221 93 12. Ale czy beczkowozy będą rozwozić w piątek, sobotę i niedzielę wodę w Hermanowej na razie nie wiadomo.