Opóźni się budowa nowego dworca autobusowego w Rzeszowie. Związek Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa czekał na uchwalenie przez radnych planu zagospodarowania przestrzennego terenu, przy którym mógłby powstać. Dzięki takiej dokumentacji można byłoby podjąć już konkretne decyzje ws. budowy. To musi jednak poczekać. Bowiem okazało się, że Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa musi poprawić błędy, które wskazała była już wojewoda podkarpacka, Ewa Leniart.
Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego poinformował, że w uchwale Rady Miasta Rzeszowa dopatrzono się „istotnych naruszeń przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym”. W sumie wychwycono trzy błędy, ale dwa z nich są najbardziej istotne. Zostały one wyłapane przez służby wojewody jeszcze przed odejściem Ewy Leniart ze stanowiska wojewody, po tym gdy została posłem.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Nowy dworzec PKS w Rzeszowie może kosztować nawet 325 mln zł
Zero miejsc parkingowych przy mieszkaniach
– Jakie to błędy? – zapytaliśmy Roberta Kultysa, radnego miejskiego.
– W planie zagospodarowania przestrzennego dla terenu przeznaczonego pod budowę dworca autobusowego wojewoda wychwyciła poważne błędy – mówi radny Robert Kultys, przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej w Radzie Miasta Rzeszowa. – Jeden z nich dotyczy tego, że ten plan nie był konsultowany z konserwatorem zabytków. Drugi błąd – przy dworcu mają być też lokale mieszkaniowe, ale nie uwzględniono przy nich minimum koniecznych miejsc parkingowych. Teraz trzeba poprawić te błędy, przeprowadzić konsultacje i uchwalić plan w nowym kształcie. Na to potrzeba kilka miesięcy. Miejscy urbaniści będą musieli powtórzyć części procedury planu przestrzennego.
- ZOBACZ TAKŻE: Wiadukt w centrum Rzeszowa budzi kontrowersje. Miasto na razie nie zamierza się wycofać
Radny Marcin Deręgowski z klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Rzeszowa przekonuje, że nie było złej woli przy opracowywaniu planu przestrzennego dotyczącego budowy dworca PKS. Jego zdaniem szybko zostaną naprawione wskazane błędy i radni wszystkich klubów się o to wystarają. Bo wszystkim zależy na tym, żeby w Rzeszowie był dworzec z prawdziwego zdarzenia. A nie, jak teraz, obskurny budynek dla pasażerów.
Z ratusza docierają informacje, że nowy poprawiony plan będzie gotowy w pierwszym kwartale 2024 r.
Dworzec PKS w Rzeszowie może i będzie, ale w 2028 r.
Jak cała ta sytuacja wpłynie na inwestycję?
– Prace przy budowie dworca PKS opóźnią się – stwierdził Piotr Klimczak, prezes PKS Rzeszów. – Bez tego planu Związek Gmin PKS nie może podpisać umowy z funduszem inwestycyjnym z USA, który zobowiązał się do realizacji takiej inwestycji.
Nowy dworzec autobusowy ma powstać na ponad 1,3 ha przy ulicach Grottgera i Grunwaldzkiej i Placu Dworcowym. Budynek dworca ma mieć 40 tys. m kw i nie może mieć więcej, niż 24 metry wysokości (do 6 pięter). Na dwóch piętrach mają być mieszkania, natomiast parter od strony placu ma być przeznaczony na handel i usługi. Zaplanowano także trzypiętrowy garaż na 400 samochodów.
Projekt nowego dworca PKS jest już gotowy od 2021 r. Wykonała go firma MWM Architekci. Wg szacunków obiekt miałby być gotowy za cztery lata, czyli w 2027 roku. Ale po tym, gdy nie ma wciąż planu, to może to być dopiero 2028 r.
