Na palcu Balcerowicza rozpoczęło się spotkanie handlujących na targowisku przedsiębiorców z przedstawicielami Urzędu Miasta Rzeszowa i radnymi. Tych ostatnich zapytaliśmy, jak zagłosują nad zamianą działek na wtorkowej sesji.
Kilka dni temu miasto poinformowało, że chce doprowadzić do zamiany działek – pierwszej, przy ul. Moniuszki, na której funkcjonuje obecnie targowisko miejskie zwane placem Balcerowicza, na działki potrzebne do budowy drogi przeciwpożarowej i do budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki w okolicy ul. Wyspiańskiego.
Nad zamianą tych gruntów będą głosować na najbliższej, wtorkowej sesji rzeszowscy radni.
Obecnie na targowisku przy ul. Moniuszki trwa protest handlujących tam przedsiębiorców, którzy nie zgadzają się na taką wymianę. Są oburzeni tym, że nikt ich nie informował o planach urzędników. Wielu z nich mówi, że niedawno dostali pozwolenie z Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów na remonty swoich pawilonów, w które zainwestowali oszczędności swojego życia.
Tomasz Kamiński: argumenty prezydenta są racjonalne
W piątek ma odbyć posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej, na którym omawiany będzie temat zamiany działek.
– W poniedziałek będziemy o tym mówić na naszym klubie, a nasze stanowisko przedstawimy we wtorek – mówi Tomasz Kamiński, szef Klubu Rozwój Rzeszowa.
Ale dodaje, że argumenty prezydenta są racjonalne. Konrad Fijołek od dłuższego czasu prowadzi negocjacje z właścicielem terenu, który do zamiany wybrał właśnie teren, na którym znajduje się plac Balcerowicza.
– Ta droga jest niezbędna do budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. A dodatkowo miasto zaczęło prace rewitalizacyjne Hali Targowej wraz z placem Jutrzenki, czyli szczękami, gdzie miejsce znaleźliby również handlujący z placu Balcerowicza – mówi Super Nowościom Kamiński.
Dodaje też, że na „Balcerku” z roku na rok jest coraz mniej sprzedających.
– Teraz to około 50 osób, a z danych MATiP-u wynika, że około 10 procent stołów jest obecnie zajmowanych. Zagwarantujemy im, że znajdą miejsce na nowym, zmodernizowanym targowisku – zapewnia.
Dla placu Balcerowicza sporządzą plan zagospodarowania przestrzennego
Kamiński podkreśla, że trzeba zrobić wszystko by PCLA w końcu powstało.
– Zostały otwarte oferty, jesteśmy na finiszu i trzeba robić wszystko by tę sprawę zakończyć i inwestycja mogła ruszyć.
Jak dodaje, nic nie stoi też na przeszkodzie, by przystąpić do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy ul. Moniuszki i określić jakie funkcje powinien pełnić przyszły obiekt, który się tam znajdzie.
– Chcę podkreślić, że to jest ścisłe centrum Rzeszowa i tu każda inwestycja musi być realizowana z uzgodnieniem z architektem miejskim. Co ważne, znajduje się tam też stanowisko archeologiczne. To nie jest teren gdzie można wybudować, co się chce – dodaje.
Robert Kultys: PiS będzie przeciw zamianie
Radny Klubu Prawa i Sprawiedliwości Robert Kultys zapowiada, że jego klub na pewno nie poprze uchwały w tym kształcie.
– To jest nie do zaakceptowania – mówi stanowczo. – Nie mówię, że tam nie ma miejsca na porządny obiekt architektoniczny, ale trzeba zacząć od rozwiązania problemu miejsc pracy dla handlowców. A z tymi ludźmi nikt nie rozmawiał. To blisko sto miejsc pracy, których nie możemy zlikwidować jedną decyzją zamiany z deweloperem.
Według niego w następnej kolejności miasto powinno zająć się ogłoszeniem konkursu na nową architekturę.
– Powinno się zatroszczyć o to, by wizja przestrzenna tego miejsca była pod kontrolą miasta, a nie dewelopera. Ram inwestycyjnych nikt na razie nie postawił, a już się mówi o zamianie działek – wyjaśnia.
To reprezentacyjne miejsce Rzeszowa
Co ważne, plac przy ul. Moniuszki leży w ścisłym, reprezentacyjnym centrum Rzeszowa.
– Tuż przy zabytkowym modernistycznym obiekcie Poczty Polskiej z lat 30-tych. Więc nie za bardzo wyobrażam sobie tam tworzenie urbanistyki inaczej, jak tylko w drodze konkursu. A dopiero później szukanie inwestora – podkreśla Kultys.
Radny przypomina też, że kilka miesięcy temu studenci architektury Politechniki Rzeszowskiej opracowywali koncepcję zagospodarowania placów targowych w Rzeszowie. Sam też miał kiedyś pomysł, by postawić tam niewysoki, piętrowy obiekt – na dole miejsca na pawilony handlowe, a na górze parking, który odciążyłby centrum Rzeszowa.
– To miejsce jest zbyt ważne dla miasta i dotyczy zbyt wielu osób. Dlatego w tym kształcie to jest nie do zaakceptowania. Nie mówię, że nie powinien tam powstać porządny obiekt architektoniczny, ale najpierw ludzie, konkurs, plan i inwestor – dodaje.
Do tematu będziemy powracać.
Trwa protest i zbieranie podpisów na placu Balcerowicza w Rzeszowie. Zdjęcia z targowiska
