Czteromiesięczna Nadia, która z połamanymi kończynami i urazem głowy trafiła w czwartek wieczorem do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Stan dziecka jest ciężki – poinformował w poniedziałek Super Nowości, Tomasz Warchoł, rzecznik prasowy KSW nr 2.
Sprawą skatowanego niemowlęcia zajęła się jeszcze tej samej nocy policja, która już w czwartek zatrzymała matkę maluszka 20-letnią Magdalenę K. Gdy prokuratorzy zobaczyli zdjęcia Nadii z dokumentacji medycznej, natychmiast zdecydowali, by zatrzymać również ojca, 25-letniego Artura K., który ukrywał się przed policjantami. Wpadł w ich ręce dobę później, w piątek w nocy, w Rzeszowie.
Ojciec nie przyznaje się do winy, matka – częściowo
Obojgu rodzicom Nadii postawiono zarzuty znęcania się nad córeczką. Młodszy aspirant Daniel Lelko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle, mówił już w niedzielę, że rodzice skatowanej dziewczynki zostali w sobotę aresztowani na 3 miesiące.
Sprawą prowadzi Prokuratura Rejonowa w Jaśle. W sobotę 20-latka i 25-latek zostali przesłuchani.
– Oboje złożyli obszerne wyjaśnienia. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego czynu, matka przyznała się częściowo. Zarzuty dotyczyły znęcania się nad czteromiesięczną dziewczynką oraz spowodowania u niej obrażeń ciała – mówi Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Zabił matkę i przy zwłokach czekał, aby zabić ojca. Co działo się w domu w Sławęcinie?
Śledczy nie zdradzają jednak szczegółów przesłuchania z uwagi na dobro śledztwa. Póki co zaplanowali przesłuchania świadków: rodzinę, znajomych, sąsiadów i pracowników opieki społecznej. Powołają też biegłego.
Sąd Rejonowy w Jaśle ustanowił już Nadii także pełnomocnika.
– Jeżeli dziewczynka zostanie wypisana ze szpitala, to trafi do rodziny zastępczej – mówi prokurator.
W rodzinie źle się działo?
Kilka dni przed tym, jak sprawa ujrzała światło dzienne, policjanci założyli rodzinie Niebieską Kartę.
– 13 października kobieta złożyła zawiadomienie, że partner znęca się nad nią psychicznie i fizycznie od 2021 roku. Policjanci kilkukrotnie dopytywali, czy mężczyzna znęca się również nad dzieckiem. Matka kategorycznie zaprzeczyła – powiedział Daniel Lelko.
Magdalena K. tego samego dnia wyprowadziła się od Artura K. Oboje mieszkali w domu u jego rodziców w podjasielskiej wsi Łubno-Opace, w gminie Tarnowiec. Ona nie pracowała, on pracował tylko dorywczo. Nadia była ich jedynym dzieckiem. Za znęcanie się nad córeczką obojgu grozi do 8 lat więzienia.