Do końca roku na Podkarpaciu potrwają kontrole instalacji sanitarnych w domach. Za nieprawidłowości mogą posypać się wysokie kary – od 500 zł mandatu do nawet 5 tys. zł grzywny.
Znowelizowana ustawa Prawo wodne nakłada na gminy obowiązek przeprowadzenia ewidencji i kontrolę systemów sanitarnych na należącym do nich terenie. Wyniki muszą złożyć w inspektoratach środowisk najpóźniej do stycznia 2024 r. Stąd wzmożone kontrole, które potrwają do końca roku.
Urzędnicy sprawdzają przede wszystkim stan techniczny zbiorników i instalacji. A także to, czy właściciel posesji ma podpisaną umowę z przedsiębiorstwem posiadającym zezwolenie na opróżnianie przydomowych oczyszczalni ścieków i transport nieczystości. Sprawdzana jest też częstotliwość opróżniania szamb i osadników.
Tyczyn tylko upomina
W niektórych podkarpackich gminach dopiero w listopadzie rozpoczęły się kontrole szamb. Ale są i takie samorządy, gdzie kontrole trwają już od 11 miesięcy. Tak jest np. w gminie Tyczyn, gdzie od początku roku przeprowadzono 166 kontroli. Kontrolowano już posesje w Tyczynie i Kielnarowej. Obecnie pod tym względem są sprawdzane gospodarstwa w Hermanowej.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Jarosław walczy ze smogiem. Nie chce być na „brudnej” liście
– Nie nakładaliśmy mandatów, a jedynie upominaliśmy – powiedział Stanisław Bęben, podinspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Tyczynie. – W większości gmina jest skanalizowana i ścieki są odprowadzane do sieci. Są też przypadki, gdy niektórzy nie są podłączeni do gminnej kanalizacji. I wtedy gospodarze są zobowiązani do budowy bezodpływowych zbiorników i muszą wywozić zgromadzone nieczystości. Sprawdzamy czy wywiązują się z tych nałożonych na nich obowiązków – informuje.
Podinspektor dodał, że mieszkańcy, którzy nie są podłączeni do sieci kanalizacyjnej mają wybudowane szamba i je co jakiś czas opróżniają. Zdarza się jednak, że robią to nie z taką częstotliwością, jak wynika to z przepisów. Są to jednak pojedyncze przypadki. Okazuje się też, że wypełnianie obowiązków ws. nieczystości wśród mieszkańców wynika z uświadomienia ekologicznego.
Jak podkreśla Stanisław Bęben, o tym jak dbać o środowisko dowiadują się już uczniowie szkół podstawowych i przekazują taką wiedzę swoim rodzicom.