REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

wt. 11 listopada 2025

Najlepszy sezon w historii Stali Rzeszów AMP Futbol!

W ostatnim turnieju ampfutboliści Stali zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, zaliczając 2 remisy i wysokie zwycięstwo z Wartą Poznań. Bilans bramek 9-2 i zdobyte cenne 5 punktów jest mocnym akcentem zamykającym sezon. (Fot. Mat. prasowe)

Czwarty sezon Stali Rzeszów Amp Futbol w PZU Amp Futbol Ekstraklasie dobiegł końca. W miniony weekend podopieczni trenerki Moniki Nosal rywalizowali w Bielsku-Białej i zakończyli rozgrywki w sezonie 2025 na 6. miejscu w stawce 8 drużyn z dorobkiem 29 punktów – najwięcej w historii!

W ostatnim turnieju ampfutboliści Stali zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, zaliczając 2 remisy i wysokie zwycięstwo z Wartą Poznań. Bilans bramek 9-2 i zdobyte cenne 5 punktów jest mocnym akcentem zamykającym sezon.

Dumy z zawodników nie kryła trenerka Nosal:

Jestem dumna z całej drużyny, bo jesteśmy niepokonani od 6 spotkań. Szczególnym wydarzeniem było wysokie zwycięstwo z Wartą Poznań aż 7-0. Jeszcze nigdy nie wygraliśmy tak wysoko. Pomimo wielu trudności i braku naszego kapitana Andrzeja Szczęsnego, drużyna pokazał wielki charakter i wolę walki i zwycięstwa do samego końca.

Turniej w Bielsku biało-niebiescy rozpoczęli w sobotę od remisów z Zawiszą Bydgoszcz 1-1, a popołudniu z Pokrową Lwów również 1-1. Tego dnia bramki dla Stali zdobył Fran Castilla. W niedzielę, w ostatnim meczu ligowym w sezonie, Stal pokonała Wartę Poznań aż 7-0. Bramki w meczu strzelili Fran Castilla (2), Marcel Zając, Mateusz Ślusarczyk, Askaniusz Kolb, a także Daniel Uberman, który również zaliczył dublet – jego premierowe air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833 trafienia w Ekstraklasie.

Kolejny raz coś wielkiego

– Zrobiliśmy kolejny raz coś wielkiego – jesteśmy niepokonani od lipca, a także na koniec wysokie zwycięstwo z Wartą – jest radość i wielka duma. Kiedyś to my przegrywaliśmy w taki sposób, teraz to my dyktujemy warunki w grupie srebrnej. Cieszę się z rozwoju drużyny i całego klubu. To coś niesamowitego uczestniczyć w tym i być częścią biało-niebieskiej rodziny – mówił Marcel Zając, pełniący rolę kapitana pod nieobecność Andrzeja Szczęsnego.

Fot. Mat. prasowe

Tym samym ampfutboliści Stali Rzeszów zakończyli kampanię na 6 miejscu, wyprzedzając Zawiszę Bydgoszcz i Wartę Poznań, a do 5 Pokrowy tracąc 8 oczek. Przed sezonem celem było zwycięstwo w Grupie Srebrnej i zajęcie 5 miejsca. Jak zatem sezon oceniła trenerka Nosal?

– 7 trudnych turniejów za nami. To był długi i wyczerpujący sezon. Choć ambitny cel jakim było zajęcie 5 miejsca nie został zrealizowany, z podniesioną głową wracamy do Rzeszowa, bo wiemy, że w każdym meczu daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy do upadłego. Szkoda tych wielu meczów, gdzie traciliśmy bramki w ostatnich minutach, gdybyśmy zachowali więcej koncentracji, a przy tym mieli nieco więcej szczęścia, 5 miejsce mielibyśmy zagwarantowane już przed ostatnim turniejem. Nie mniej jednak jestem zadowolona i dumna z drużyny. Mieliśmy swoje problemy w ciągu tego sezonu, ale mimo wszystko wyszliśmy z tarczą z opresji i będziemy pracować dalej, z pasją i zaangażowaniem Taylor Swift & Sabrina Carpenter's Height Contrasts at AMAs Go Viral, by w następnym sezonie bić się już o coś więcej – mówi trenerka rzeszowskich ampfutbolistów.

Tytuł mistrzowski, piąty raz z rzędu, wywalczyła drużyna Wisły Kraków, na podium wyprzedzając Śląsk Wrocław i Rekord Kuloodpornych Bielsko-Biała. MVP, a zarazem królem strzelców całych rozgrywek został Kamil Grygiel.

Skład Stali Rzeszów w sezonie 2025: Andrzej Szczęsny, Marcel Zając, Mateusz Florek, Daniel Uberman, Paweł Pikul, Mateusz Ślusarczyk, Marcin Kostera, Sebastian Saletnik, Julian Sojka, Monika Kukla, Jolanta Ożga, Toufik El Atiki, Francisco Castilla, Ricardo Jas, Piotr Grochowski, Mikołaj Buraś, Askaniusz Kolb

Sztab trenerski: Monika Nosal, Dawid Pazdan, Maciej Kuchciak, Artur Hrynkiewicz, Piotr Płaziak.

Fot. Mat. prasowe

Udostępnij

FacebookTwitter