– Trzymamy go za słowo – mówią handlowcy. Kupcy od prezydenta otrzymali zapewnienie, że kolejne decyzje dotyczące placu będą podejmowane przy ich udziale. W ratuszu odbyło się spotkanie handlarzy z „placu Balcerowicza” z prezydentem Rzeszowa.
Tekst przeczytasz w 3 minuty
Oburzenie mieszkańców
We wrześniu Rzeszów żył groźbą likwidacji popularnego placu Balcerowicza. Do handlujących na bazarze kupców dotarła wówczas informacja, że miasto planuje zamienić z deweloperem działki przy ul. Moniuszki na te przy ul. Wyspiańskiego.
Oburzyło to ludzi, utrzymujących się z pracy na „Balcerku”, ale i Rzeszowian lubiących tam robić zakupy.
Tłumaczono, że zamiana jest potrzebna do budowy drogi ewakuacyjnej dla Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Sprawa miała być głosowana na ostatniej sesji. Jednak radni pod naporem wściekłych handlowców zdecydowali się zdjąć ten punkt z porządku obrad.
Handlowcy nie odpuścili. Podczas ostatniej sesji umówili się na spotkanie z prezydentem Rzeszowa Konradem Fijołkiem. Przekazali mu petycję za zostawieniem placu, pod którą podpisało się ponad 2 tys. osób. Do spotkania doszło we wtorek (10.10.2023) w ratuszu.
Nic za plecami handlowców
Jak mówi prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, zwołano je po to, by uspokoić emocje. I po raz kolejny zapewnić handlowców, że za ich plecami nic nie będzie na placu robione.
„Zapewniłem kupców, że jakikolwiek projekt, który miałby trafić na sesję, a będzie dotyczył tego terenu, będzie wcześniej z nimi omawiany mówi prezydent”.
– Z drugiej strony poprosiłem ich, by przygotowali najważniejsze postulaty i będziemy zderzać swoje stanowiska. Jesteśmy w stanie to pogodzić. Nie likwidować miejsca z handlem i uczynić je bardziej nowoczesnym – wyjaśnia.
Konrad Fijołek mówi też, że obiecał kupcom, że nie ma groźby, że plac Balcerowicza przestanie istnieć, a rozmowy na temat tego, jak będzie w przyszłości funkcjonował będą kontynuowane.
Jest potrzeba pozyskania terenów przy stadionie i najlepsze byłoby tu porozumienie w formie zamiany. Wszystko by to uprościło. Co więcej, pisząc taką umowę, za zgodą radnych, moglibyśmy tam zawrzeć pewne ustalenia co dalszego funkcjonowania handlu w tym miejscu, które podejmiemy ze środowiskiem kupców – wyjaśnia.
Najpierw jednak Targowa
Jak mówi, do rozmów z kupcami wróci po pokazaniu koncepcji zagospodarowania Hali Targowej i placu Jutrzenka, czyli popularnych „szczęk”. Ta koncepcja jest już mocno zaawansowana i miasto niebawem planuje pokazać ją rzeszowianom.
Będzie pokazywała bardzo dobry miks, który będzie możliwy do wykorzystania również na placu Balcerowicza. Możliwości technicznych jest dużo i uważam, że kompromis jest możliwy – powtarza prezydent.
Przed kolejnym spotkaniem w ratuszu kupcy mają przygotować swoje propozycje na zagospodarowanie placu przy ul. Moniuszki. Jak mówią, trzymają prezydenta „za słowo”.