Rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi po przerwie świąteczno-noworocznej wznowili w czwartek (4 stycznia) protest na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce.
Uczynili to, mimo że nie kryją zadowolenia ze spotkań z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, Czesławem Siekierskim oraz wojewodą podkarpacką, Teresą Lubas-Hul. Dlaczego więc znów protestują? Bo chcą gwarancji zrealizowania ich postulatów na piśmie, czyli podpisania dwustronnego porozumienia między rolnikami i rządem.
Podkarpacka Oszukana Wieś wznawia blokadę
Działacze Podkarpackiej Oszukanej Wsi medyckie przejście graniczne blokowali od 23 listopada do 23 grudnia. Później protest przerwali, by – jak podkreślali – umożliwić Ukraińcom spędzenie spokojnie i godnie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Teraz do niego wrócili, mimo że deklarują, iż z Czesławem Siekierskim, szefem resortu rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Donalda Tuska, rozmawiało się im bardzo dobrze. Minister Siekierski w środę (3 stycznia) opublikował pismo, w którym zapowiedział realizację trzech ich głównych postulatów. Rolnicy w tym samym dniu odbyli owocne rozmowy z wojewodą podkarpacką Teresą Kubas-Hul.
– Jesteśmy zadowoleni z rozmów zarówno z ministrem jak i wojewodziną – powiedział Roman Kondrów, jeden z liderów Podkarpackiej Oszukanej Wsi.
– Pan minister powiedział, że jesteśmy jego rolnikami, a on jest naszym ministrem i chwalimy go za to. Ale trzeba podkreślić, że z tych rozmów powstała jedynie notatka robocza, która powstała na granicy – podkreślił.
– Chcemy podpisać porozumienie dwustronne. Jeśli takie powstanie, to ten protest będzie zawieszony, aż postulaty zostaną zrealizowane – zapewnił.
Kondrów dodał, że do czasu podpisania porozumienia między rolnikami i rządem protest polegający na przepuszczaniu trzech samochodów na godzinę na granicy z Ukrainą będzie kontynuowany.
Rolnicy chcą dopłat i mniejszych podatków
Czego chcą rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi? Ich główne postulaty to:
- dopłaty do kukurydzy,
- zwiększenie o 2,5 miliarda akcji kredytowej dla kredytów płynnościowych
- oraz obniżenie podatku rolnego na 2024 rok.
– Rządzący mówią o spełnieniu naszych żądań. Ale jeśli chodzi o podatek rolny to wygląda tak, że w 2025 roku wójtowie dostana rekompensatę. Tyle że to w ogóle nie jest ustalane. Nie podjęto żadnych rozmów z wójtami – mówił podczas wznowionego protestu kolejny przedstawiciel demonstrujących, Zenon Sanocki.
Pomimo, że protest na granicy w Medyce trwa, obie strony, czyli rządowa i Podkarpacka Oszukana Wieś podkreślają, że liczą na porozumienie. Rolnicy dodatkowo przypominają, że z poprzednim rządem, to jest rządem PiS, nie było żadnych poważnych rozmów o realizacji ich postulatów.
_____
ZOBACZ TAKŻE: Konwoje tirów „zamieszkały” już pod Rzeszowem