- 001 – Air Jordan 4 Net 'Black Cat' Release Date FN7251 – s Top 30 Air Jordan PE
- ir jordan 4 military blue 202
Rozmowa z MACIEJEM KOPERSKIM, rozgrywającym OPTeam Energia Polska Resovia
KOSZYKÓWKA. I LIGA
– Podczas treningu nabawiał się pan urazu, który wyeliminował z gry w meczu przeciwko zespołowi z Pelplina. Co na ten moment wiadomo odnośnie pana kontuzji?
– Na pewno wiemy to, że jest to złamanie rotacyjne z przemieszczeniem. Czeka mnie zabieg operacyjny, najprawdopodobniej w poniedzia air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833łek lub we wtorek. Później czeka mnie rehabilitacja i miejmy nadzieję, że potrwa ona jak najkrócej. Na pewno chciałbym jeszcze wrócić w tym sezonie, żeby pomóc drużynie jak najwięcej jak się da.
– Czy na tę chwile są już może jakieś prognozy dotyczące powrotu jeszcze w tym sezonie do gry ?
– Na pewno duże znaczenie ma to, jak ta kość będzie się zrastać. Musimy czekać do zrostu kości, żeby móc zacząć trenować. Myślę, że to są dość spore widełki, bo od 2 do 6 tygodni. Bardziej liczę na te dwa tygodnie, niż sześć, ale wiadomo, że są rzeczy na które nie mamy wpływu. Dlatego nie mogę się już doczekać tej operacji, żeby zacząć się przygotowywać dalej do sezonu.
…
– Ta kontuzja przytrafiła się w takim bardzo niefortunnym momencie, kiedy wreszcie złapał pan swój rytm…
– Tak, ale też nigdy nie ma dobrego momentu na kontuzję. Zacząłem łapać rytm i zaczęła nam się wreszcie ta gra kleić. Nie licząc tego meczu w Łodzi, gdzie totalnie nic nam nie wychodziło i jako drużyna byliśmy po prostu nie gotowi do tego spotkania. Na pewno się jednak tym nie przejmuję. Nie jest to na tyle poważna kontuzja, żeby stracić do końca ten sezon. Bardzo liczę na to, że wrócę jeszcze w tym seoznie. Tutaj cały zarząd, sztab i wszyscy próbują stanąć na głowie, żebym the Air Jordan X 10 - With Michael Jordans highly , AcmShops Marketplace - anticipated wrócił, za co jestem im bardzo wdzięczny. Kwestia tego jak mój organizm zareaguje po operacji i jak szybko ta kość się zrośnie.
– Ten mecz z Decką Pelplin chyba ciężej się oglądało, siedząc na ławce rezerwowych, niż byłby pan na boisku?
– Zdecydowanie. Dużo bardziej się stresowałem, niż gdybym faktycznie grał. Niestety totalnie nie mogłem nic zrobić, mogłem tylko dopingować i podpowiadać chłopakom. Jestem z nich bardzo dumny, bo ten mecz naprawdę był ciężki i można powiedzieć, że był to również trzeci mecz w tym tygodniu. Na pewno ułatwieniem było to, że w drużynie z Pelplina nie grał Thomas Davis. Z kolei dla nas na pewno utrudnieniem było to, że wypadł nasz czołowy strzelec w czwartej kwarcie przez drugie przewinienie techniczne. To też jednak pokazuje, jaką jesteśmy mocną drużyną kiedy współpracujemy i tworzymy kolektyw. Wtedy nawet kiedy wypada tak ważny dla nas zawodnik, to potrafimy dowieźć zwycięsko mecz do końca.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nerwy do ostatnich sekund, ale OPTeam Energia Polska Resovia wychodzi zwycięsko z opresji
