REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Oliwier Sławiński, piłkarz Stali Rzeszów: Mam grać jako środkowy napastnik

Oliwier Sławiński zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Stali, ratując drużynie cenny punkt w meczu z Chrobrym.
(Fot. Robert Skalski/Stal Rzeszów)

Rozmowa z piłkarzem Stali Rzeszów, OLIWIEREM SŁAWIŃSKIM.

Nowy zawodnik rzeszowian w ostatniej akcji meczu uratował remis dla biało-niebieskich w meczu z Chrobrym Głogów. – Jeżeli miałbym oddać tę bramkę, a wcześniejsze sytuacje kolegów zakończyłyby się golami, to wziąłbym to w ciemno – mówi napastnik Stali, który trafił na Hetmańską z ŁKS-u Łódź.

PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA

Zdobyłeś bardzo ważną bramkę, która przesądziła o wyniku meczu. Mogłeś jednak zakończyć mecz z dubletem, bo wcześniej była ku temu doskonała okazja.

– Tak. Przyjąłem piłkę i chciałem po prostu zamknąć oczy i uderzyć, a trzeba było zachować więcej spokoju, może zrobić jeden zamach, a potem wybrać sobie, w który róg uderzać i strzelić gola.

Mimo tej niewykorzystanej sytuacji zostałeś bohaterem Stali. Po twoim golu sędzia zakończył spotkanie. I choć nie udało się wygrać, stadion eksplodował z radości. Jak strzela się takie bramki – instynktownie czy to akcja przeniesiona jeden do jednego z treningu?

– Muszę podziękować kolegom z zespołu, że się nie poddali. Gdy bramkarza Chrobrego wybijał piłkę z piątego metra, usłyszałem, że sędzia chciał już kończyć spotkanie. Myślałem, że wyniku już nie da się odwrócić, ale jednak chłopaki grali do końca. Jestem wdzięczny „Wachowi” (Krystianowi Wachowiakowi – przyp. red.), że obsłużył mnie takim podaniem, a co do samej bramki – zadziałał instynkt napastnika – trzeba wbiec na pierwszy słupek. Gdyby „Wachu” wykonał takie podanie, a mnie by tam nie było, to trener czy koledzy z zespołu mieliby do mnie pretensje.

Chrobry mocno się wam postawił, grając nieźle w ofensywie. Wielu spodziewało się, że rywal, którego głównie kojarzymy z gry w defensywie, w Rzeszowie świadomie cofnie się do obrony.

– Na pewno Chrobry miał swój plan na mecz, z pewnością pierwsi chcieli strzelić bramkę. Podejrzewam, że przed meczem można było spodziewać się, że to my będziemy ir jordan 4 military blue 202 mieli więcej sytuacji. Wygrali Женские бежевые сникерсы на платформе танкетке зимние кроссовки теплые на меху эко-кожа зима — цена 1480 грн в каталоге Сникеры ✓ Купить женские вещи по доступной цене на Шафе , Украина #175819778śmy ze Śląskiem, więc tej pewności siebie i luzu z piłką powinniśmy mieć więcej. Rywalom plan wyszedł do przerwy, potem się cofnęli, kontrowali, i tak też zdobyli drugą bramkę. Mecz zakończył się remisem, ale dla mnie to jest sztuka, że przegrywając prawie do 80. minuty dwoma bramkami udało się odrobić straty. Na pewno trzeba się cieszyć z tego punktu, bo to my goniliśmy wynik.

Jakie słowa otrzymałeś od trenera Zuba, gdy szykowałeś się do wejścia na boisko? Padło zdanie, że masz odwrócić losy meczu?

– Tak, że mam blisko trzymać się Jonathana i trzeba „odkręcić” wynik.

W Stali na razie wchodzisz na plac gry jako zmiennik. O miejsce w składzie rywalizujesz tylko z Jonathanem Juniorem?

– Po rozmowach z trenerem moją główną pozycją jest środkowy napastnik. Były próby, żeby stawiać mnie na skrzydle, ale jednak stanęliśmy na tym, żebym grał jako napastnik. Nie nazwałbym tego rywalizacją z Jonathanem, bo to inny typ piłkarza i bardzo dużo daje drużynie. Jeśli będzie tak grał w każdym meczu, to na pewno będzie mi się dobrze z nim rywalizować. Wolę, żeby był w takiej formie niż w słabszej, i żebym tę rywalizację miał łatwiejszą. Bardzo ciężko jest z nim walczyć o miejsce w składzie, ale jeżeli mamy wygrywać, a ja mam wchodzić z ławki, to nie mam z tym żadnego problemu.

A gdybyś to ty miał decydować, gdzie wystawić siebie na murawie, jaka byłaby to pozycja?

– Po meczu z Chrobrym powiedziałbym, że to pozycja wysuniętego napastnika. Od momentu mojego wejścia na boisko graliśmy na dwóch napastników. Nie ukrywam, że chciałbym spróbować zagrać z dwoma napastnikami, ale to też zależy od przeciwnika. Mógłbym wówczas Jonathana trochę odciążyć. Jednak trener zawsze wie najlepiej i będę robił to, co mi przekaże.

Ostanie lata spędziłeś w ŁKS-ie Łódź. Jak czujesz się w nowym klubie?

– Stal to bardzo ciekawy klub, uważam, że ma przemyślaną strategię stawiania na młodych zawodników. Natomiast to też nie jest tak, że chłopaki grają tylko za młodość, lecz za umiejętności. Tak jak było widać – nie odstawaliśmy od Śląska czy Chrobrego, bo nie przegraliśmy tych meczów. Ponadto fajny stadion, super kibice, niezłe obiekty treningowe, więc nic tylko grać.

PRZECZYTAJ TEŻ: Biało-Czerwoni przeszli do historii. Imponujący medalowy bilans trenera Nikoli Grbicia

Udostępnij

FacebookTwitter