Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 13 maja 2024

Resovia uciekła spod topora. W meczu z Wisłą Kraków uratowała cenny punkt

Resovia nie opuściła strefy spadkowej, ale w meczu z bardzo ofensywnie grającą Wisłą, dała kibicom nadzieję, że może skutecznie powalczyć o utrzymanie. (Fot. CWKS Resovia S.A.)

– Nie taka straszna Wisła, jak ją malują – mogli pomyśleć sobie kibice, którzy we wtorkowy wieczór wybrali się na Stadion Miejski w Rzeszowie, by zobaczyć w akcji piłkarzy Resovii w starciu z popularną „Białą Gwiazdą”. Gospodarze nie mają się czego wstydzić, na tle utytułowanego rywala zagrali naprawdę niezłe zawody, ratując cenny punkt w doliczonym czasie meczu, tuż po tym, jak to goście wyszli na prowadzenie.

PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA

Trener Wisły, Albert Rude, prognozował przed przyjazdem do Rzeszowa, że jego podopiecznych czeka nader trudna misja, ponieważ walcząca o życie Resovia będzie mocno zdeterminowana, żeby sprawić niespodziankę. Hiszpański coach wiślaków w ogóle się nie pomylił, bo biało-czerwoni mocno postawili się faworytowi. Rzeszowianie, którzy po zwycięskim spotkaniu w Tychach wyraźnie nabrali wiatru w żagle, w trakcie pierwszej połowy meczu z Wisłą, na tyle wyłączyli z gry jej liderów, że krakowianie kompletnie nie mieli pomysłu, jak przedostać się pod bramkę resoviaków. Ci zaś byli groźniejszą drużyną, częściej goszcząc z piłką w polu karnym wiślaków.

Mimo zadowalającej postawy gospodarzy ekipa z Wyspiańskiego nie stworzyła sobie tak klarownej sytuacji, żeby strzelić gola. Niemniej charakter oraz dobra gra w piłkę po stronie rzeszowian budziły nadzieję, że po zmianie połów scenariusz się nie zmieni, i to biało-czerwoni nadal będą atakować i wywierać presję na bezradnych krakowianach.

„Pasiaki” opadły z sił

Drugie 45 minut nie były już tak dobre dla zawodników w pasiakach. Nasz zespół po wytężonej pracy w pierwszej odsłonie gry opadł nieco z sił, a przyjezdni przejęli inicjatywę. Spore ożywienie w szeregach wiślaków wniósł wprowadzony na prawe skrzydło Angel Baena, który parę razy ograł Rafała Mikulca, zyskując przewagę w wyprowadzaniu ataków.

– Wiedziałem, że on często schodzi do prawej strony, ale niepotrzebnie szedłem do niego „na raz” – mówił naszej redakcji Rafał Mikulec, który, mimo że miał problemy z aktywnym Hiszpanem, należał do jednych z lepszych graczy na boisku, nieraz demonstrując swoje walory w ofensywie.

Wisła w drugiej partii stworzyła sobie dogodne okazje, i uczciwie trzeba przyznać, że gdyby zwłaszcza Angel Rodado, oraz m.in. Joseph Colley mieli lepiej ustawione celowniki, Branislav Pindroch wcześniej musiałby wyścigać futbolówkę z siatki. Wisła dopięła swego dopiero w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Po dośrodkowaniu Patryka Gogóła Rodado głową pokonał słowackiego golkipera. Radość 13-krotnych mistrzów Polski nie trwała jednak długo. Na prawej flance „urwał” się bowiem Kelechukwu Ibe-Tori, a jego płaskie zagranie w pole karne, będąc tyłem do bramki, przejął Maciej Górski i po obróceniu się z rywalem na plecach, z bliska wpisał się na listę strzelców. Wisła nie mogła uwierzyć, że nie obroniła prowadzenia, a Resovia, mimo iż nie opuściła strefy spadkowej, zyskała kolejną nadzieję, że może uratować na przyszły sezon Fortuna 1. Ligę.

Resovia walczyła do końca

– Byliśmy bardzo zdeterminowani, żeby zagrać dobry mecz. Chcemy powiedzieć, że spotkanie z GKS-em Tychy to był przełom w naszym graniu i gdyby mecz z Wisłą zakończył się wynikiem 0-1, to pewnie płakalibyśmy i bylibyśmy bardzo rozczarowani, bo uważam, że oddaliśmy wszystko to, co mieliśmy dzisiaj– rozpoczął pomeczową konferencję prasową opiekun gospodarzy, Rafał Ulatowski.

Mieliśmy swój plan, realizowaliśmy go konsekwentnie. Może nie kreowaliśmy mnóstwo sytuacji, ale przynajmniej postawiliśmy się Wiśle. Nie broniliśmy się kurczowo na własnej połowie, nie chcieliśmy tylko chronić pola karnego, tylko chcieliśmy podejść wyżej. Utrzymywaliśmy się długo przy piłce, także na połowie Wisły – komplementował swoich piłkarzy trener Ulatowski.

W drugiej połowie po zmianach rywala, Wisła była groźniejsza, szczególnie wprowadzony Baena dał się nam mocno we znaki, ale cieszymy się, że do ostatniej minuty było 0-0. Myślę, że też mieliśmy swoją jedną sytuację, gdyby „Keli” (Ibe-Torti – przyp. red.) przy wyniku 0-0 w polu karnym podawał po ziemi do Maćka Górskiego, a nie górą, czy oddawał strzał. I takie wymęczone 1-0 byłoby na pewno dla nas olbrzymim szczęściem, no ale z drugiej strony nie zapominajmy, że straciliśmy bramkę w końcówce meczu – mówił szkoleniowiec „Pasiaków”, dziękując zawodnikom za upór i konsekwencje do ostatniego gwizdka.

Niezadowolony z rezultatu był natomiast trener ekipy spod Wawelu.

Resovia dała z siebie wszystko w pierwszej połowie. Bardzo utrudniła nam grę. Jej piłkarze byli o krok przed nami przy każdej stykowej piłce, przy każdej walce o nią, przy każdej akcji. Dali z siebie tysiąc procent. W drugiej połowie zaczęli słabnąć. Zaczęliśmy coraz bardziej dominować grę. Mieliśmy szanse zamknąć mecz przed jego końcowymi fazami. Ostatecznie zdobyliśmy bramkę w ostatnich minutach i naszym obowiązkiem było „zabić” ten mecz. Musieliśmy to lepiej zamknąć – podsumował coach Wisły, dodając, że jego team stracił w Rzeszowie 2 pkt.

RESOVIA – WISŁA Kraków 1-1 (0-0)

0-1 Rodado (90+1.), 1-1 Górski (90+2.)

RESOVIA: Pindroch – Mikulec, Bondarenko, Bukhal, Tomal, Wasiluk (46. Kanach), Eizenchart (66. Jaroch), Łyszczarz (78. Ciepiela), Ibe-Torti, Urynowicz, Górski

WISŁA: Raton – Jaroch, Łasicki, Colley, Junca (67. Krzyżanowski), Duda, Carbó (81. Sapała), Villar (46. Baena), Alfaro (74. Żyro), Bregu (46. Gogół), Rodado.

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Wasiluk, Eizenchart, Tomal, Ciepiela – Carbó, Żyro.

Udostępnij

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin