REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

czw. 3 października 2024

Stal Mielec nie dała rady mistrzowi Polski. Raków wygrywa 2:0

Jedną bramek dla Rakowa Częstochowa zdobył Bartosz Nowak, były zawodnik PGE Stali Mielec. (Fot. Maciek Skowronek / Agencja Wyborcza.pl)

Raków Częstochowa, najlepsza drużyna poprzedniego sezonu, w przerwie między walką o fazę grupową Ligi Mistrzów, pokonała przed własną publicznością PGE Stal Mielec 2-0. Goście pod Jasną Górą zagrali słabe spotkanie i tak na dobrą sprawę nie mieli wielu argumentów, by zagrozić mistrzom Polski.

PKO BP EKSTRAKLASA

Wiedzieliśmy do kogo przyjeżdżamy i przyjechaliśmy tutaj z takim nastawieniem mentalnym, o tyle żeby nie przegrać ale móc sprawić niespodziankę. Z perspektywy naszej, jak i Rakowa to pierwsza część spotkania była dosyć wyrównana aż do straty przez nas bramki w doliczonym czasie gry. Mieliśmy też swoje momenty i dobre momenty w postaci strzałów na bramkę gospodarzy. Z perspektywy przerwy postanowiłem jeszcze nie dokonywać żadnej zmiany. Dałem też zawodnikom czas na reakcję i podchodzenie do wyższych stref pressingowych. Widzieliśmy Raków, który był bardzo zdeterminowany, aby ten mecz jak najszybciej zamknąć – mówił po końcowym gwizdku Kamil Kiereś, trener PGE Stall Mielec.

Ta z pewnością nie była faworytem sobotniego spotkania, ale trzeba przyznać że przez ponad dwa kwadranse dotrzymywała, a przynajmniej próbowała dotrzymać kroku wyżej notowanemu rywalowi. Ten w początkowej fazie meczu miał problem z wejściem na odpowiednie tory. Być może w głowach podopiecznych Dawida Szwargi był już wtorkowy mecz ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, stąd też ich problemy z koncentracją i składnymi akcjami.

Pierwszy gol dla Rakowa tuż przed przerwą

Pierwsze poważniejszego zagrożenie pod bramką PGE Stali miało miejsce w 20. min, kiedy to szczęścia próbował – nomen omen – były piłkarz mieleckiej drużyny, Bartosz Nowak. Jednak jego strzał w porę zdołali zablokować defensorzy gości. Gospodarze dopięli swego tuż przed przerwą, kiedy to na listę strzelców wpisał się Giannis Papanikolaou. Było to efektem przegranego pojedynku Krystiana Getingera z Dawidem Drachalem, który dograł piłkę do 26-letniego greckiego pomocnika, a ten płaskim strzałem nie dał szans Mateuszowi Kochalskiemu.

Zdecydowanie krócej miejscowi musieli czekać na drugie trafienie. Nieco ponad kwadrans po przerwie Ben Lederman po indywidualnej akcji wyłożył piłkę Nowakowi, a ten pogrążył swoich były kolegów ustalając – jak się później okazało – końcowy wynik spotkania.

Zwycięstwo gospodarzy mogło być jeszcze wyższe, ale na ich nieszczęście Deian Sorescu w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry trafił tylko w słupek.

– Gratulacje dla mojej drużyny. I to nie tylko i wyłącznie wynik ale też za grę. Przez cały mecz byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, a należy pamiętać, że dokonałem aż 6 zmian w składzie. Utrzymaliśmy to, co najważniejsze czyli skuteczność w ataku i bardzo dobrą organizację gry w obronie – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Dawid Szwarga, opiekun Rakowa, który myślami był już przy wtorkowym meczu z FC Kopenhagą. – Przed nami teraz bardzo duża dynamika działań. Zakończyliśmy to spotkanie równo z gwizdkiem, a już musimy się przygotowywać do kolejnego wyzwania, jakim jest najbliższy, wtorkowy mecz – dodał trener Rakowa Częstochowa.

Stal raziła nieporadnością

A Stal? Próbowała zdobyć choćby honorowego gola, ale raziła nieporadnością. Taki styl gry to było zdecydowanie za mało, aby chociaż raz „ukuć” mistrzów Polski. Tym samy mielczanie drugi wyjazdowy mecz skończyli z zerowym dorobkiem punktowym i bez nawet jednej strzelonej bramki. Być może do trzech razy sztuka…

– Myślę, że zmiany jakich dokonaliśmy około 65 – 72. min, gdy wprowadziliśmy 5 nowych zawodników, to te ostatnie 20 minut było w naszym wykonaniu bardzo dynamiczne. Pokazaliśmy dużą energię, oddaliśmy sporo strzałów i stworzyliśmy też swoje sytuacje. Końcówka z naszej strony była taka „energetyczna” i pozytywna w naszym wykonaniu – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Kamil Kiereś, szkoleniowiec PGE Stali Mielec.

– Do końca meczu wierzyliśmy w zdobycie kontaktowej bramki, ale niestety nam się to nie udało. Mamy takie wrażenie, że chcieliśmy powalczyć i nie cofnęliśmy się. Jesteśmy z ostatnich 5, 6 tygodni całkiem nową drużyną. Odeszło od nas aż 17 zawodników i tyle samo przyszło. Każdy mecz jaki rozgrywamy daje nam taki “powiew” informacji o nowych zawodnikach. Żałujemy, że tutaj nie zdobyliśmy chociażby punktu bo po to się gra i przygotowuje do spotkań, że nawet jeśli nie jest się faworytem to trzeba dążyć do zwycięstwa, a to nam się dzisiaj nie udało. Ostatni raz wygraliśmy ze Śląskiem Wrocław. Za tydzień spotykamy się ze swoimi kibicami w Mielcu i razem walczymy o trzy punkty – dodał Kiereś.

W innych meczach: Górnik Zabrze – Widzew Łódź 1-1, Radomiak – Warta Poznań 3-2, Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 0-1, Zagłębie Lubin Puszcza Niepołomice 1-0, ŁKS – Pogoń Szczecin (n. 15), Śląsk Wrocław – Lech Poznań i Legia Warszawa – Korona Kielce zakończyły się po zamknięciu numeru, Cracovia – Piast Gliwice (pon. 19).

  1. Zagłębie        5         10       7-5
  2. Radomiak      5         9         7-5
  3. Jagiellonia      4         9         7-5
  4. Legia  3         7         7-1
  5. Raków 4         7         8-4
  6. Lech   3         7         5-2
  7. Cracovia        3         7         5-3
  8. Widzew         5         7         7-7
  9. Pogoń 3         6         3-3
  10. Warta  5         5         8-8
  11. Piast    4         5         3-3
  12. PGE Stal        5         5         5-6
  13. Górnik 5         5         2-5
  14. Ruch   5         4         5-8
  15. Puszcza         5         4         5-9
  16. ŁKS    4         3         2-7
  17. Korona           3         1         2-4
  18. Śląsk   3         1         3-6

W następnej kolejce: PGE Stal – Radomiak (25.08. – godz. 18)

RAKÓW CZĘSTOCHOWA – PGE STAL MIELCE 2-0 (1-0)

1-0 Papanikolau (45+3.), 2-0 Nowak (63.)

RAKÓW:

  • Tsiftsis
  • Racovitan
  • Arsenić
  • 46. Kovacević
  • Rundić
  • Tudor
  • 68. Carlos Silva
  • Lederman
  • Papanikolau
  • Sorescu
  • Drachal
  • 80 Cebula
  • Nowak
  • 68. Kittel
  • Zwoliński
  • 80. Piasecki

PGE STAL:

  • Kochalski
  • Gerstenstein
  • 60. Stępień
  • Ehmann
  • Matras
  • Pajnowski
  • 74. Leandro
  • Getinger
  • 61. Wołkowicz
  • Domański
  • Trąbka
  • Wlazło
  • 66. Guillaumier
  • Hinokio
  • Szkurin
  • 66. Meriluoto

Sędziował Paweł Malec (Łódź). Żółte kartki: Tudor, Lederman – Ehmann, Wlazło, Hinokio. Widzów 5255

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin