Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał zgodę na odstrzał trzech wilków z terenu powiatu bieszczadzkiego. Ale te zwierzęta widywane są nie tylko w Bieszczadach. – Obserwowane są nawet w okolicach Rzeszowa – mówi Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ.
Wniosek o odstrzał wilków złożył do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) starosta powiatu bieszczadzkiego Marek Andruch. Chciał by wydano zgodę na odstrzał do pięciu zwierząt.
Pismo do GDOŚ skierował na prośbę mieszkańców powiatu bieszczadzkiego, którzy systematycznie alarmują o wilkach wyrządzających szkody w gospodarstwach. Chodzi tu głownie o ataki na zwierzęta hodowlane. Jak uzasadniał chodziło o „ograniczenie szkód gospodarczych oraz poprawę bezpieczeństwa mieszkańców powiatu bieszczadzkiego”.
RDOŚ zgodził się na zastrzelenie trzech wilków
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska w ciągu roku wydaje kilka takich pozwoleń.
– Dotyczą od jednego do trzech osobników problemowych, głównie wyrządzających szkody, rzadziej wykazujących niepokojące zachowania – wyjaśnia Łukasz Lis, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Pozwolenie na odstrzał wydano 9 października. Jak podkreślił dyrektor – zgoda została wydana, ponieważ istnieje uzasadnione zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców regionu. Oraz „w celu konieczności ograniczenia poważnych szkód w mieniu”.
- PRZECZYTAJ TEŻ: W Bieszczadach trwa rykowisko. Myśliwi ruszyli w teren
Nie zgodził się jednak na zabicie pięciu zwierząt. Wydał zgodę na odstrzał trzech wilków, a w decyzji określił warunki na jakich można dokonać odstrzału. Zabite przez myśliwego zwierze musi m.in. „stwarzać realne i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi” lub wyrządzać poważne szkody w okolicy.
Wilka można odstrzelić też dopiero wtedy, gdy inne metody wyeliminowania go np. próby odstraszenia, nie przyniosą skutku – „chyba że zagrożenie powstanie na tyle szybko, że zastosowanie rozwiązań alternatywnych nie będzie możliwe”.
Zezwolenie na odstrzał jest ważne jedynie do 31 grudnia 2023 r.
Odstrzałem wilków zajmą się lokalni myśliwi
Odstrzelone zostaną zwierzęta, które systematycznie pojawiają się na terenach gminy Ustrzyki Dolne, Czarnej i Lutowisk. Zajmą się tym miejscowi myśliwi. W trakcie odstrzału muszą zachować jednak odpowiednie procedury.
Odstrzału dokonać trzeba w miarę możliwości w jak najbliższej odległości od miejsca wystąpienia zagrożenia lub powstania szkód. Dodatkowo podczas wykonywania strzału muszą zachować warunki bezpieczeństwa, w szczególności w pobliżu zabudowań.
W przypadku kiedy wilka nie uda się odstrzelić w pobliżu gospodarstw, zwierzę może być tropione wyłącznie do granicy lasu. Jeśli ucieknie, może czuć się bezpiecznie.
RDOŚ wypłaca odszkodowania
Zgłoszenia obserwacji wilków w pobliżu zabudowy, które wywołują niepokój lub poczucie zagrożenia u mieszkańców, trafiają zazwyczaj do wójtów lub burmistrzów, ponieważ to oni odpowiadają za zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Takich zgłoszeń w ostatnich latach było kilkadziesiąt.
– RDOŚ w Rzeszowie przyjmuje zgłoszenia szkód wyrządzanych przez ten gatunek i dotyczą one w znakomitej większości strat w pogłowiu zwierząt gospodarskich – wyjaśnia Łukasz Lis, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Jak dodaje, w statystyka ostatnich lat, z terenu powiatu bieszczadzkiego wygląda następująco: w 2021 roku – 52 szkody na kwotę ponad 120 tys., w 2022 roku – 39 szkód na kwotę ponad 80 tys., a w 2023 roku – 37 szkód na kwotę ponad 155 tys. zł.
– Co do ataków na ludzi, całe szczęście nie notujemy takich – dodaje rzecznik.
Wilki są nawet w okolicy Rzeszowa
Jak mówi rzecznik RDOŚ, wilki widywane są teoretycznie całej południowa i południowo-wschodniej część województwa.
– Obserwacje wilków w tym regionie nie należą do rzadkich. Obserwowane są nawet w okolicach Rzeszowa – dodaje.
To świadczy niewątpliwie o dobrym stanie populacji tego gatunku. Niestety nie ma aktualnych badań, które odpowiedziałyby na pytanie ile dokładnie jest wilków na Podkarpaciu.
– Zazwyczaj są to szacunki. W ramach prac nad planem ochrony dla obszaru Natura 2000 Bieszczady, zleciliśmy inwentaryzację tego gatunku. Wówczas jego liczebność – w samym obszarze Natura 2000, wynosiła około stu osobników. Nie wiem ile jest ich w całych Bieszczadach, czy w województwie podkarpackim – wyjaśnia rzecznik Lis.
__________
Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” przypomina, że w 1998 r. wilk w został Polsce objęty ścisłą ochroną. W uzasadnieniu do tej decyzji, podkreślono pozytywną rolę drapieżników w utrzymaniu równowagi ekologicznej w lasach.
Zabronione jest zabijanie, okaleczanie i chwytanie wilków. Nie można ich przetrzymywać, niszczyć nor i wybierać z nich szczeniąt. Nielegalne jest też przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia.
Zakazy te nie dotyczą sytuacji, gdy trzeba schwytać zwierzę ranne i osłabionych. Np. po to, by udzielić im pomocy weterynaryjnej i przewieźć do ośrodka rehabilitacji. A także gdy trzeba odłowić zwierzę, które zabłąkało się w pobliże siedzib ludzkich, i przenieść je do miejsca jego regularnego przebywania.
Wilk umieszczony został w obu dotychczasowych wydaniach Polskiej czerwonej księgi zwierząt oraz na „Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych i Ginących w Polsce”, a także na „Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych w Karpatach”.
Nierespektowanie zapisów ustawy podlega karze aresztu lub grzywny.