Z okazji Europejskiego Tygodnia Szczepień rozmawiamy z prof. dr hab. n. med. Anetą Nitsch-Osuch, kierownikiem Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, członkinią Rady Sanitarno-Epidemiologicznej.
– Co roku obchodzimy Europejski Tydzień Szczepień. Dlaczego?
– Dlatego, żeby promować szczepienia ochronne i przypominać jak wielkie korzyści czerpie z nich ludzkość. Jest to czas spotkań, podczas których rozmawiamy w gronie ekspertów, lekarzy, pacjentów i dziennikarzy o potrzebie szczepień. Jest to bardzo ważna i potrzebna inicjatywa, bo szczepienia ratują ludzi przed śmiercią w wyniku chorób zakaźnych i ich powikłań. Są epokowym osiągnięciem, elementem jednej z rewolucji w zdrowiu publicznym.
– Przypomnijmy, jak działają szczepionki?
– Powodują wytwarzanie przeciwciał, które rozpoznają wroga (wirusa lub inny patogen) i są w stanie go zniszczyć. Mamy bardzo różne szczepionki. Pierwszą grupą są te żywe, atenuowane, czyli pozbawione zdolności wywoływania choroby, ale zdolne do wytwarzania odpowiedzi immunologicznej (np. szczepionki przeciw odrze, śwince, różyczce, ospie wietrznej, gruźlicy, szczepionka donosowa przeciw grypie).
PRZECZYTAJ TEŻ: Więcej zachorowań na boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. Także na Podkarpaciu
Drugą grupę stanowią szczepionki inaktywowane, czyli zawierające zabite drobnoustroje lub ich fragmenty (np. poliomyelitis, pneumokoki, meningokoki, grypa, tężec, błonica, krztusiec) oraz szczepionki najnowszej generacji zawierające informację genetyczną (np. mRNA) kodującą produkcję antygenu.
– Przeciwko jakim chorobom zakaźnym powinien się zaszczepić dorosły człowiek spoza grup ryzyka?
– Osoba dorosła powinna przede wszystkim ustalić, czy otrzymała wszystkie wymagane szczepienia w wieku dziecięcym i w razie potrzeby je uzupełnić. Trzeba też pamiętać, że program bezpłatnych szczepień kończy się w 19. roku życia, kiedy podawana jest obowiązkowo szczepionka przeciwko tężcowi i błonicy. Już wówczas warto ją zastąpić szczepionką zalecaną przeciwko tężcowi, błonicy i krztuścowi (powinny być powtarzane co 10 lat).
Poza tym wszyscy powinniśmy pamiętać o szczepieniach przeciwko WZW typu B. Część dorosłych nie skorzystała z nich w wieku dziecięcym, a mogą się przydać w najmniej spodziewanym momencie.
– Czy warto się szczepić także na półpasiec?
– Tak, bo u osób po 65. roku życia ryzyko powikłań półpaśca znacząco rośnie. Wśród 10 proc. osób po 50. roku życia występuje co najmniej jedno trwałe lub przedłużające się powikłanie półpaśca. Najczęstsze z nich to trudno gojące się nadkażenia ropne. Ale najbardziej uciążliwym i bolesnym powikłaniem, które może doprowadzić niektórych pacjentów nawet do prób samobójczych, jest neuralgia półpaścowa – czyli przewlekłe bóle związane z zachorowaniem na półpasiec.
Ryzyko zachorowania występuje u osób, które chorowały na ospę wietrzną. Zagrożenie reaktywacją wirusa i pojawieniem się objawów półpaśca dotyczy osób z osłabioną odpornością, przepracowanych i zestresowanych. Dlatego środowisko medyczne z dużą radością przyjęło informację, że mamy już w Polsce dostępną szczepionkę przeciwko półpaścowi, przeznaczoną dla osób dorosłych, rekomendowaną po 50. roku życia i dla osób dorosłych o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec.
– Kto powinien się szczepić przeciwko grypie?
– Przede wszystkim osoby z grup ryzyka, dzieci do 2.–5. roku życia oraz seniorzy po 65. roku życia, a także kobiety w ciąży. Szczepienie przeciwko grypie powinniśmy powtarzać co sezon.
– Czy kobiety w ciąży mogą się szczepić?
– Szczepienia dla kobiet w ciąży można podzielić na przeciwwskazane do wykonywania, możliwe do wykonania i konieczne do wykonania. Do pierwszej grupy należą te, które zawierają żywe osłabione (atenuowane) drobnoustroje. W ciąży nie szczepimy więc przeciwko odrze, śwince, różyczce, ospie wietrznej czy gruźlicy. Wśród szczepień możliwych do wykonania są m.in. te przeciwko WZW typu A, B, poliomyelitis, pneumokokom czy meningokokom.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rekordowy sezon grypowy jeszcze się nie skończył. 90 tys. chorych na Podkarpaciu
Mamy tu także szczepienia poekspozycyjne (np. po ugryzieniu przez zwierzę). Chodzi o tężec i wściekliznę, bo zachorowanie na nie obarczone jest wysokim ryzykiem zgonu. Są też szczepionki możliwe do wykonania w ciąży, gdy zachodzą szczególne okoliczności, np. gdy kobieta wyjeżdża do kraju zachorowań endemicznych danej choroby zakaźnej, a więc szczepienia z zakresu medycyny podróży. Do rutynowego wykonywania w ciąży zalecane są szczepienia przeciwko grypie i krztuścowi.
– A co ze szczepieniami przeciwko COVID-19?
– Na europejskim spotkaniu ekspertów, które odbyło się w marcu, ustalono, że potrzebne są dawki przypominające. Wiele krajów już ogłosiło te rekomendacje. Szczepienie jest zalecane m.in. osobom z grup ryzyka – są to podobne grupy ryzyka jak w przypadku grypy czy pneumokoków, a także personelowi medycznemu (odstęp od poprzedniej dawki – 12 miesięcy) oraz u kobiet w ciąży (odstęp od poprzedniej dawki powinien wynosić co najmniej 6 miesięcy).