REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 9 grudnia 2024

Kiedyś to była święta wojna czyli bełchatowsko-rzeszowska konfrontacja

W I rundzie na Podpromiu Asseco Resovia pokonała zespół z Bełchatowa 3-0. (Fot. PlusLiga)

Dziś o godzinie 21 (transmisja Polsat Sport) PGE GiEK Skra Bełchatów zmierzy się z Asseco Resovią. W I rundzie w Rzeszowie górą byli gospodarze wygrywając 3-0. Kiedyś meczami obu drużyn emocjonowała się cała Polska, a rywalizację nazywano świętą wojną. Być może dziś znów będzie iskrzyć jak przed laty…

SIATKÓWKA. PLUSLIGA

– Kiedyś to była święta wojna i doskonale to pamiętam – mówi środkowy Asseco Resovii, Karol Kłos, który przez ostatnie 13 lat bronił barw zespołu z Bełchatowa. – Może jak ja jeszcze zaczynałem w Bełchatowie to naprawdę była to święta wojna. Grały na najwyższym poziomie te dwa zespoły. Każdy mecz to był kawał widowiska. Wówczas to jeszcze nie grałem ale oglądałem to z ławki. Zawsze miło przyjeżdżało się do Rzeszowa bo hala pękała w szwach, fantastyczny doping jest na Podpromiu zawsze. Pamiętam jak ciężko tu grało, oj bardzo. Były srogie porażki, ale też pamiętam też kilka zwycięstw. Nastroje były więc różne – mówi Kłos, dla którego środowy mecz ma większy wymiar emocjonalny, niż ten z I rundy na Podpromiu przeciwko PGE GiEK Skrze. Teraz wraca do Bełchatowa, gdzie spędził 13 lat. – Na pewno będzie to szczególny mecz – mówi Kłos, a na pytanie który z meczów przeciwko Asseco Resovii najbardziej utkwił mu w pamięci odpowiada. – Myślę, że walka o mistrzostwo Polski w sezonie 2013/2014. Wygraliśmy w Rzeszowie w finale dwa pierwsze mecze 3-2 i 3-0, a później w Bełchatowie postawiliśmy kropkę nad i wygrywając mistrzowski tytuł. To jest chyba ten najbardziej, który utkwił mi w pamięci. Pamiętam też Puchary Polski, szczególnie ten w Rzeszowie (2012 rok – przyp. red) i fantastyczne granie Mariusz Wlazły kontra Georg Grozer. Dużo tych spotkań było. Jak sprawdzałem w zestawieniu na PlusLidze wychodzi na to, że najwięcej meczów (44 – przyp. red) rozegrałem przeciwko zespołowi z Rzeszowa – mówi środkowy Asseco Resovii, w której są jeszcze dwaj gracze mający za sobą grę w Skrze, Jakub Kochanowski i Paweł Zatorski. Ten pierwszy wrócił już do treningów po kontuzji złamania palca. Z kolei w zespole z Bełchatowa jest Dawid Konarski, który reprezentował barwy Asseco Resovii.

Jakie oblicze zaprezentują resoviacy?

Resoviacy mimo o awansu do finału Pucharu CEV ostatnio mocno falują, dobre mecze przeplatając słabszymi. Zespół z Rzeszowa jak nikt potrafi zaskakiwać w tym sezonie, choć więcej jest tych zaskoczeń jak na razie in minus. – Wiem, że w tym sezonie wydawało się, że już wchodzimy na bardzo dobre tory, ale w niektórych momentach swoją niezbyt dobrą postawą rozczarowujemy kibiców. Mam jednak nadzieję, że będziemy na tyle skupieni, skoncentrowani i zmotywowani, że tych kryzysów z naszej strony do końca sezonu będzie już jak najmniej – mówi Bartłomiej Mordyl, środkowy Asseco Resovii. Zespół z Rzeszowa już przyzwyczaił wszystkich, że gdy po jakimś zwycięstwie, wydaje się, że wskakuje na dobre tory, nagle potrafi zaskoczyć negatywnie np. porażka w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski, czy ligowe przegrane w Olsztynie czy u siebie z beniaminkiem z Częstochowy. Jakie zatem oblicze rzeszowianie zaprezentują w środowy wieczór w Bełchatowie?

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin