REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 8 grudnia 2024

Konrad Fijołek: nie chcemy likwidować placu Balcerowicza

Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, na sesji rady miasta
– Nikt nigdy nie mówił, że chcemy zlikwidować „Balcerka”, chcemy go zrewitalizować. Chcemy jednak by zajął się tym kapitał prywatny, bo my mamy dużo innych obciążeń jeśli chodzi o inwestycje w centrum – zapewniał we wtorek Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.

Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zapewniał na wtorkowej sesji, że władzom miasta zależy na nowoczesnym handlu w centrum. I nie chcą one likwidacji placu Balcerowicza.

– Nikomu nie zależy na likwidacji handlu w centrum Rzeszowa. Chcemy tylko by plac Balcerowicza został zmodernizowany w oparciu o prywatne pieniądze. Miasto musi skierować kapitał gdzie indziej – przekonywał podczas wtorkowej sesji prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

Fijołek na początku sesji przedstawił historię budowy Podkarpackiego Stadionu Lekkiej Atletyki, która kilka tygodni temu związała się z placem Balcerowicza. Wszystko za sprawą zamiany dziełek.

Przypomnijmy: inwestor w zamian za działkę przy PCLA chciał teren placu Balcerowicza. Zgody nie dali na to radni, a handlujący na placu przedsiębiorcy zaczęli protestować. Pod petycją w tej sprawie zebrali ponad 2 tys. podpisów mieszkańców.

PCLA „buduje się” od 17 lat

Jak przypominał Konrad Fijołek historia inwestycji przy ul. Wyspiańskiego w Rzeszowie ciągnie się już 17 lat. To wtedy rada podjęła pierwszą uchwałę o przekazaniu działki na rzecz klubu Resovia. Tereny wokół klubu miały zostać przekazane na cele komercyjne, z których wpływy miały zasilić m.in. kasę Resovii, która chciała inwestować w rozwój stadionu.

Jednak kolejne lata przyniosły dynamiczne zamiany. Na terenie Rzeszowa powstało wiele centrów handlowych, a rynek się nimi przesycił.

– W ślad za tym władze klubu zaczęły modyfikować wizję. Z jednej strony sprzedając działki deweloperom. A z drugiej zaprezentowały wizję centrum lekkoatletycznego na ogólnopolskim poziomie – wyjaśniał prezydent.

Przychyliło się temu Ministerstwo Sportu i PZLA, a osiem lat później zaprezentowano wizję centrum.

– Padło tam stwierdzenie, że najlepiej to zrobić w montażu finansowym – 50 proc. ze strony ministerstwa, 25 proc. ze strony samorządu województwa i 25 proc. ze strony miasta. Wedy jednak budowę szacowano na 32 mln zł – wyjaśniał prezydent.

A koszty budowy PCLA rosły…

Lata upływały, a Resovia nie przystąpiła jednak do żadnych działań. Wobec czego samorząd Rzeszowa był zmuszony, po batalii sądowej, przejąć z powrotem przekazaną wcześniej działkę. W ślad za tym, po wielu debatach o tym, kto powinien być wiodącym inwestorem, ostatecznie prezydent Ferenc zdecydował, że na swoje barki weźmie to miasto. Resovia borykała się z kłopotami finansowymi i pozbyła sie wszystkich działek, łącznie z klubowym budynkiem, a 2 ha przejęło miasto.

W tym czasie rosły też koszty budowy PCLA, które obecni wynoszą ponad 160 mln zł.

– Dlatego doszedłem do wniosku, że trzeba audytować proces przygotowania tej inwestycji. Okazało się, że dokumentacja nie nadaje się do niczego, a w pierwotnej wersji nie było tam niczego poza funkcja lekkoatletyczną – mówi prezydent Konrad Fijołek.

Projekt więc zmodernizowano, do PCLA dodano funkcje piłkarską i widowiskową, po to by obiekt w przyszłości mógł sam się utrzymywać. Audyt wykazał też, że potrzeba kolejnych terenów, by móc ogłosić przetarg i dokumentację.

– Potem okazało się, że część działek, które były potrzebne do budowy nie została zabezpieczona. Proces wywłaszczeniowy postępował ale strony się odwołały i istniało zagrożenie, że będzie się to przedłużać, a mijał już 16 rok. Podjąłem więc na prośbę radnych decyzję, by te tereny wykupić oraz porozumieć z się z klubem co do zmiany terenów. Udało się – mówił prezydent.

Koszt i zarządzanie stadionem przejęło miasto, a obecnie zarządza nim ROSIR. Dodatkowo w tym rejonie zlecono realizację wiaduktu na ul. Wyspiańskiego, co wymaga integracji tych dwóch inwestycji.

Plan zagospodarowania i studium

– Istotnym elementem tego procesu jest to, że rada podjęła uchwałą by cofnąć do ponownego przeprojektowania uchwałę o zmianie zagospodarowania przestrzennego w tym rejonie – mówił Fijołek.

Uchwała trafiła na radę jeszcze za prezydenta Ferenca, ale została zdjęta z porządku obrad. Ostatecznie trafiła tam kilkanaście miesięcy później z wnioskiem, że zostanie skierowana do Biura Rozwoju Miasta, z zapytaniem o to, w jakim kierunku należy przeprojektować plan zagospodarowania.

Obecnie jest on przygotowywany, ale równolegle trwała procedura przygotowywania studium zagospodarowania przestrzennego, co było warunkiem do tego, by te dokumenty były spójne.

Trwa też procedura przetargowa, a miasto stara się zabezpieczyć dodatkowe pieniądze ze strony ministerstwa, województwa i ze swojego budżetu. Bo okazało się że oferta, która byłaby do przyjęcia jest jednak wyższa o 43 mln niż zaplanowane na PCLA 120 mln zł.

Pieniądze, droga i plac Balcerowicza

– Po 17 latach od uruchomienie inwestycji potrzebujemy już tylko uregulować trzy kwestie – decyzje finansowe czyli zwiększyć dofinansowanie z ministerstwa, samorządu województwa i z budżetu miasta. My sami nie mamy takich pieniędzy, a musimy jeszcze doposażyć stadion, co też nie będzie tanie – wyjaśniał w trakcie sesji Fijołek.

Do tego dochodzi również to, że potencjalny wykonawca na rozstrzygnięcie czeka do 11 listopada. Dlatego tak zwanego montażu finansowego trzeba dokonać wcześniej. Trwają już rozmowy z ministerstwem i marszałkiem. Miasto zaplanowało też sesję nadzwyczajną w tej sprawie.

Jak się jednak okazało kilka tygodni temu, ważna jest tu też budowa drogi do stadionu oraz parkingów. Dlatego miasto zdecydowało się pozyskać tereny należące do prywatnego inwestora. Inwestorowi zaproponowano więc do zamiany działki należące do miasta. Na początku wybrał te, na której ma stanąć biblioteka wojewódzka przy ul. Targowej, a ostatecznie właśnie plac Balcerowicza przy ul. Moniuszki.

Prezydent przypomniał też, że miasto równolegle pracuje nad przygotowaniem projektu nowoczesnego zagospodarowania Śródmieścia. Chodzi tu o poprawę estetyki tej części Rzeszowa wraz z zachowaniem jej handlowego charakteru i poszerzeniem funkcjonalności.

– Chcemy wprowadzać więcej instytucji kulturalnych, zieleń i rekreację – wyjaśniał Fijołek.

Centrum modernizowane jest przez miasto Rzeszów – jak np. ul. Grunwaldzka czy aula przy Ratuszu, ale też przez inwestorów prywatnych – jak centrum handlowe Europa, Plac Garncarski czy tereny przydworcowe.

Dodatkowo miasto zajęło się modernizacją zabytkowej Hali Targowej, placu Jutrzenki, budynku przy ul. Targowa 1 – włącznie z placem ofiar Getta. Jak mówi prezydent w najbliższych dniach zostanie pokazana koncepcja zagospodarowania terenu przy Hali Targowej, w oparciu o którą będzie rewitalizowane dalsze centrum Rzeszowa.

– To ogromne wysiłki które nas czekają. Do tego dochodzi cała sfera inwestycji mobilnościowo-transportowych. Na te obszary potrzeba kilkaset milionów – wyjaśniał.

Handlowcy z Rzeszowa sami chcą zmian

Przypominał też, że kiedy w lutym spotkał się z handlowcami, to oni się zgodzili z tym, że place handlowe w mieście w tym plac Balcerowicza, muszą zostać zmodernizowane.

– Handlowcy mówili wyraźnie, że handel tam umiera, a oni są tam z przyzwyczajenia. Ale my chcemy by funkcje handlowe w mieście zostały. Po to rewitalizujemy halę targową – przekonywał Konrad Fijołek.

Jak mówił handel ma tam zyskać nowoczesne warunki. Natomiast na placu Jutrzenki miejsca handlowe mają zostać utrzymane na parterze, a na górze będą wprowadzone funkcje publiczne – instytucje kultury, przestrzeń wystawiennicza, mieszkaniowa lub oferty dla rodziny.

– Podobnie myślimy o placu Balcerowicza. Bo nikt nigdy nie mówił, że chcemy go zlikwidować, a zrewitalizować. Chcemy jednak by zajął się tym kapitał prywatny, bo my mamy dużo innych obciążeń jeśli chodzi o inwestycje w centrum – wyjaśniał Fijołek.

Jak mówił jednym ruchem chciał dla miasta uzyskać trzy rzeczy – po pierwsze przestrzeń dla PCLA, po drugie nową inwestycje w miejscu placu Balcerowicza z utrzymaniem funkcji handlowej ale zrealizowaną przez prywatnego inwestora i zabezpieczyć handel w centrum dla mieszkańców.

– Różnica byłaby tylko taka, że zostałoby to zrobione o prywatny kapitał, a to budzi największe zaniepokojenie handlowców, którzy obawiają się, że nie będzie możliwe zabezpieczenie ich funkcjonowania – dodawał.

Urząd pomoże w negocjacjach

Przekonywał, że o tym jednak będzie dyskutować na kolejnym spotkaniu z przedsiębiorcami handlującymi na placu.

– Jestem przekonany, że będzie takie porozumienie – zapewniał. – Nie chcemy zabierać handlu z centrum. Zanim miasto zajęłoby się tym miejscem to upłynęłoby 20-25 lat. Dzięki prywatnemu inwestorowi będzie można to zrobić szybciej. Jestem pewien, że to może się udać, a jak się nie uda to będziemy myśleć nad tym co dalej.

Fiołek podkreślał, że inwestor na budowę PCLA ma określony termin, miasto nie może ryzykować wywłaszczenia ze względu na przeciągające się procesy, a na kupno działek potrzebnych do budowy parkingów i drogi przy stadionie go nie stać. Obiecał jednak, że urzędnicy zaangażują się w negocjacje dotyczące tego co powstanie na placu Balcerowicza.

– Czas nam ucieka. Nie ma tu żadnego innego tła czy podtekstu. My musimy skierować kapitał gdzie indziej – przekonywał.

– Według mnie należy rozważyć, zważywszy na bezczelność inwestora – wywłaszczenie – skomentował krótko przewodniczący rady Andrzej Dec.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin