REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 9 grudnia 2024

Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie obrasta g… Zakonnicy sprzątać nie będą

Teren przy najsłynniejszym rzeszowskim pomniku pokrywają ptasie odchody.
Rzeszowianie alarmują, że przestrzeń wokół pomnika zarosła trawą, wszędzie walają się śmieci, ptasie odchody i pióra. (Fot. Mariusz Włoch)

Ptasie odchody, trawa, śmieci… – tak wygląda teren wokół pomnika Czynu Rewolucyjnego w centrum Rzeszowa. Właściciele terenu czyli oo. Bernardyni – sprzątać nie zamierzają. Miasto deklaruje, że posprzątać może, ale pieniędzy na cudzą działkę wydawać nie chce.

Pomnik Czynu Rewolucyjnego kontrowersje wzbudzał już podczas budowy w latach 70-tych. Nie chodzi tu o jego nietypowy kształt – w zamierzeniu autora są to liście laurowe, ale o powód z jakiego powstał. Przeciwnicy mówią, że gloryfikuje komunizm, a zwolennicy – że miał uczcić walki o wolność, toczone na Rzeszowszczyźnie pod koniec XIX i na początku XX wieku.

Pomnik stanął na terenie należącym kiedyś do klasztoru oo. Bernardynów, a w 2006 r. Rada Miasta Rzeszowa oddała im go wraz z pomnikiem za 1 procent wartości. Zakonnicy zrobili tam zielone ogrody i zbudowali podziemny garaż. A pomnik jak stał, tak stoi, mimo obowiązującej do 2016 r. ustawy dekomunizacyjnej, która nakazuje usuwać z przestrzeni publicznej pomniki „gloryfikujące komunizm”.

Mieszkańcy Rzeszowa sprzeciwiają się wyburzeniu Pomnika Walk Rewolucyjnych, a rzeszowski magistrat stara się go odzyskać i wyremontować.

– Pomnik jest charakterystycznym elementem przestrzeni naszego miasta, przez wielu uznawanym za jego symbol – kilkakrotnie powtarzał prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

Brudne chody przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie
„Widok, który jest obecnie, raczej nie przysparza chwały ani ratuszowi, ani zakonnikom, czysta żenada” – pisze jeden z mieszkańców Rzeszowa. (Fot. Mariusz Włoch).

Centrum Rzeszowa stało się wylęgarnią brudu

Kilka miesięcy temu nadzór budowlany nakazał bernardynom zadbanie o monument. Uznał, że popada w ruinę i może zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców. Bernardyni postawili więc metalowe ogrodzenie i zakazali zbliżania się do pomnika. Od tamtej pory nic się nie zmieniło, no tylko tyle, że pomnik wciąż niszczeje, a centrum miasta – jak zauważyli rzeszowianie – stało się wylęgarnią brudu.

Przestrzeń wokół najsłynniejszego rzeszowskiego pomnika zarosła trawą, wszędzie walają się śmieci, ptasie odchody i pióra. Jak alarmują użytkownicy jednej z grup na Facebooku.

„Widok, który jest obecnie, raczej nie przysparza chwały ani ratuszowi, ani zakonnikom, czysta żenada” – pisze jeden z mieszkańców Rzeszowa.

„Pomnik gównem obrasta, a panowie w sukienkach, którzy teoretycznie powinni służyć nam, bo chyba taki był zamysł, mają to głęboko w poważaniu, piastując ciepłe posadki. Po stronie urzędniczej też cisza” – komentuje kolejny.

Dodają, że właściciele terenu powinni dostać mandat od straży miejskiej.

„Czy są poza prawem?” – pytają.

Miasto pomnika sprzątać nie będzie

Bernardyni nie zamierzają jednak ani remontować pomnika, ani sprzątać terenu. Od decyzji nadzoru budowlanego się odwołali.

Wysłaliśmy do nich pytania i czekamy na odpowiedź. Jednak o. Alojzy Garbarz, rzecznik prasowy oo. Bernardynów powiedział rzeszowskiej Gazecie Wyborczej, że ich celem nie jest dbanie „o socjalistyczne pomniki i raczej nie zamierzają dokonywać prac porządkowych”. Dodał że, rozmowy na temat pomnika będą kontynuowane po wyborach.

Prezydent Konrad Fijołek mówi, że miasto szanuje i rozumie stanowisko o.o. Bernardynów. Sam cieszy się z tego, że dobre relacje z obecnym szefostwem są utrzymywane.

– Wydaje się, że jest szansa na kompromis w sprawie przejęcia pomnika. Poczekamy zatem do 15 października, niemniej jednak jako prezydent będę wyraźnie odpytywał wszystkich kandydatów do parlamentu jakie jest ich stanowisko wobec istnienia pomnika – wyjaśnia.

Dodaje, że miasto deklaruje posprzątanie należącego do bernardynów placu.

– Ale to oczywiście musi być na bazie pewnego porozumienia z ojcami, bo nie możemy wydawać środków na nie własny teren – tłumaczy prezydent.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin