Stal Stalowa Wola wiedziała, że nie może przegrać meczu z Pogonią Siedlce, inaczej jej sytuacja w tabeli stałaby się dramatyczna. Podkarpacki beniaminek, co prawda nie zszedł z boiska pokonany, lecz remis z ostatnim w stawce rywalem, niewiele poprawia.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Spotkanie na wschodnim Mazowszu było dość bezbarwne, żadna ze stron nie zamierzała się odkryć, zaryzykować. Beniaminkowie postawiły na pragmatyczny futbol, w którym nieco lepszą okazję mieli przyjezdni za sprawą Jakuba Sveca. Słowak w pierwszej połowie uderzył w poprzeczkę.
– To był mecz walki, momentami nawet walki wręcz, jeśli chodzi o środkową strefę boiska. Pierwsza połowa była wyrównana. Obie drużyny miały możliwość zdobycia bramki. W drugiej odsłonie staraliśmy się tworzyć sytuację, gdyż ta wygrana miała być dla nas istotna, bo chcieliśmy się zbliżyć do tej strefy dającej utrzymanie. Stąd też po przerwie nastąpiły zmiany ofensywne. Stworzyliśmy kilka okazji, które mogliśmy zamienić na bramkę. Końcówka spotkania była ciężka, gdyż Pogoń po stałym fragmencie mogła zdobyć gola – mówił Marcin Płuska, trener Stali.
Zielono-czarni wciąż plasują się na przedostatniej pozycji w tabeli. Po 24 rozegranych meczach tracą 5 pkt do bezpiecznej strefy. Przed „Stalówką” teraz dwa tygodnie przerwy, a potem domowy mecz z wiceliderem – Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
POGOŃ Siedlce – STAL Stalowa Wola 0-0
- POGOŃ: Lemanowicz – Miś, Drąg, Jakubik, Flis, Podliński, Misiak, Zielonka (69. Bykowski), Famulak (69. Danielewicz), Hrnciar (82. Majewski), Demianiuk (86. Milasius)
- STAL: Piekutowski – Banach (79. Mehremić), Oko, Furtak, Kukułowicz, Mydlarz, Walski, Zaucha, Thiago (59. Ibe-Torti), Svec (59. Urban), Jonathan Junior (75. Strózik).
- Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa). Żółte kartki: Flis, Danielewicz – Furtak. Widzów 1007.
